Wakacje za pasem, czas jechać nad morze, a tu okazuje się, że po zdjęciu koszulki pojawił nam się jakiś balon. Niby był tam całą zimę, ale kiedy chowaliśmy go pod bluzami, swetrami i płaszczami, to był takim miłym sadełkiem, które gwarantowało nam błogie ciepełko i wydawało się, że zniknie jak tylko na zewnątrz zrobi się cieplej. A tu niespodzianka, nie dość, że nie zniknął sam, to jeszcze zdaje się, że urósł. Cóż teraz czeka nas dieta na odchudzanie. Tylko od czego zacząć, bo ważne jest, żeby ta dieta szybko przynosiła efekty, żeby nigdy nie być głodnym i co najważniejsze, żeby móc jeść to co lubimy. Czy to jest wykonalne? Jest jedna taka dieta, która to umożliwia. Potocznie zwana jest dietą MŻ. Oznacza to, że trzeba po prostu mniej jeść. Owszem można jeść wszystko, nawet słodycze i przysmaki od czasu do czasu, ale tylko jako desery po posiłku. Posiłków powinno być pięć, ale powinny być małe, należy jeść, aby zaspokoić głód, a nie najeść się do rozpuku. Uczucie przejedzenia jest bardzo niezdrowe i kiedy zjemy tak dużo, to możemy być pewni, że tłuszcz z tego posiłku zasili boczki lub brzuch i spowoduje ich dalsze powiększanie się. Więc warto się trochę ograniczyć i poczekać na efekty.